Zamach PZLA na biegaczy

bardzo krótko i nie bardzo na temat

Od paru dni wszyscy emocjonujemy się zamachem na biegaczy jakiego Polski Związek Lekkiej Atletyki chce dokonać między innymi za pomocą tzw. karty biegacza. Oburzenie sięgnęło zenitu chyba jeszcze zanim ktokolwiek zdążył się zorientować, o czym właściwie krzyczymy. PZLA przytłoczona falą miażdżącej krytyki podkula ogon i skomle o tym, że nikt żadnej kasy wyciągał z kieszeni nikomu nie będzie. JA wiedziałem to już do dawna, bo przecież nie jest tajemnicą, że w Polsce nikt na niczym… nikim, nie zarabia. Wszystko robimy charytatywnie, z dobroci serca i troski o bliźniego, brzydząc się przy tym mamoną!

Mówię jednak stanowcze STOP! Więcej, nie tylko popieram projekt PZLA (który zresztą rzekomo nie jest ich projektem), ale zachęcam również do pójścia o krok dalej. Odwagi mości Panowie! Wyciągnijmy ręce po należące się nam… wam, niestety, pieniądze! Biegi oceniajmy nie w jakiejś mizernej trzystopniowej skali, ale wzorem hoteli, przyznawajmy do 5 gwiazdek. Nie za darmo rzecz jasna… To samo tyczy się karty biegacza. Za darmo? Nie! Niech płacą!

Tak, jestem za tym aby zdzierać kasę z łapczywych na certyfikaty organizatorów biegów, którzy i tak odbiją sobie na większym wpisowym, a posiadacze karty, rzecz jasna w ramach niewinnego programu lojalnościowego, będą mieli obniżone (czytaj niepodwyższone) wpisowe.

Popieram z całego serca, bo wszystko będzie wtedy jasne i klarowne i z daleka będę widział, które biegi omijać szerokim łukiem. I może przyczyni się to do zwiększenia liczby biegów o charakterze towarzyskim, tudzież przyjacielskim, na których nikt nie będzie szarpał się o medale, koszulki, atesty i inne bzdety.

got-passed-today-by-an-year-old-man-while-running-45237PS

Prezes PZLA w swoim oświadczeniu napisał co następuje: „Chciałbym w imieniu PZLA zapewnić  że projekt PZLA będzie konsultowany i bez akceptacji środowiska biegowego w Polsce nie zostanie wdrożony.

Otóż, mam poważne wątpliwości co do tego, czy ktokolwiek będzie pytał MNIE o zdanie 😉

3 myśli na temat “Zamach PZLA na biegaczy

  1. organizatorzy i tak zarobia swoje, np. Podwyzsza stawke startowego. Polecam przyjrzec sie biega na orientacje w Polsce ktore maja taki system od kilku jak nie kilkunastu lat, nikt raczej nie chce organizowac takich biegow bo nie dosc ze wiaze sie to z kosztami na rzecz zwiazku to jeszcze ciagle ktos stoi nad organizatorem i mowi mu zeby zrobil to tak a nie inaczej, a przeciez bez tego tez zawsze wszystko bylo Ok.

  2. Na początek dziękuję za „pożyczenie” tekstów 🙂
    A teraz do rzeczy – Twojego bloga znamy od dawna, przeczytaliśmy już wszystkie recenzje i ciągle czekamy na kolejne, które mamy nadzieję już niedługo się pojawią. Z reszta za Twoją sprawą kupiłem niedawno NB MT10v2, ale szybko się rozkleiły… 🙂 Jesteśmy jednymi z tych czytelników, którzy nigdy się nie udzielają, ale znają wszystkie wpisy i niecierpliwie czekają na następne.
    A teraz niespodziewanie nadarzyła się okazja do tego, żeby się ujawnić, więc miło Cię poznać.
    Pozdrawiamy!

    1. Czołem!
      Miło mi słyszeć, że mój blog ma takich wiernych czytelników 🙂 ale niemiło słyszeć, że Minimusy się rozkleiły 😦 Reklamuj je koniecznie! Pewnie trafiła Ci się jakaś felerna para…
      Mnie również miło poznać 😉
      Do usłyszenia i może zobaczenia na biegowej ścieżce 🙂
      Pozdrawiam

Dodaj odpowiedź do piotr Anuluj pisanie odpowiedzi