Bieżnia mechaniczna
Kiedy już ogarnąłem panel sterujący, który wyglądał jakby ktoś wymontował go ze statku kosmicznego i udało mi się uruchomić bieżnię nie miałem pojęcia jaką prędkość ustawić i nieudolnie zacząłem w myślach przeliczać kilometry na godzinę na minuty na kilometr. Nogi najpierw spokojnie, a później coraz żwawiej przebierały po szumiącej pod spodem czarnej taśmie. Biegłem niby… Czytaj dalej Bieżnia mechaniczna